Szanowni Państwo!
Jestem niezmiernie rad, że Nowa Dęba gości tak wiele znamienitych osobistości, którzy swoją obecnością podkreślają rangę naszego święta – 70. rocznicy Centralnego Okręgu Przemysłowego. To wydarzenie z okresu lat 30-tych II Rzeczpospolitej miało decydujący wpływ na rozwój naszej dębskiej ziemi. Przed tym wydarzeniem były tu lasy dawnej Puszczy Sandomierskiej, pośród których wyrosły ubogie wsie, zaś mieszkańcy żyli z tego co dała im mało urodzajna ziemia i runo leśne.
Próby uprzemysłowienia tych ziem przez rodzinę Tarnowskich w latach dwudziestych ubiegłego wieku – terpentyniarnia, cegielnia, stawy rybne – nie rozwiązały problemu biedy i nadmiaru rąk do pracy w lasowiackich wsiach. Nadzieją na lepszy byt stała się decyzja o charakterze gospodarczym i politycznym zarazem, dotycząca budowy Centralnego Okręgu Przemysłowego. Było to założenie, które łączyło różne strony sceny politycznej ówczesnej Polski, ale także całe społeczeństwo: Oto, w obliczu pracy - podkreślał Eugeniusz Kwiatkowski - dokonywanej np. w Okręgu Centralnym, staliśmy gromadnie obok siebie: polscy narodowcy i polscy demokraci, ludzie o umysłowości inteligenckiej, chłopskiej, robotniczej, proletariusze i konserwatyści, opozycjoniści z profesji i prorządowcy z fachu, biurokraci, etatyści i liberałowie gospodarczy - i ulegliśmy wszyscy razem wstrząsowi patriotycznemu i upojeniu z powodu imponujących rezultatów twórczej i zgodnej pracy polskiej. Byliśmy sobie bliscy i wiedzieliśmy, że 90% poglądów w dzisiejszym świecie mobilizacji narodowej łączy nas, a nie dzieli.
W ramach COP-u, w powiązaniu z planem dozbrojenia armii polskiej, rozpoczęto w 1937 r. budowę Wytwórnię Amunicji Nr 3 w Dębie, powstałej obok wsi Dęba. Władze podjęły decyzje o wykupie 1500 ha lasów od rodziny Tarnowskich, na których zlokalizowano fabrykę, która miała zająć się produkcją spłonek, zapalników, amunicji. Dla potrzeb zakładu wybudowano bocznicę kolejową z 16 km odcinkiem Dęba-Ocice, łączącym się z linią kolejową Dębica-Sandomierz. Wybudowano także odcinek drogi dochodzącej do szosy Tarnobrzeg-Rzeszów. Dzięki tym połączeniom można było szybko sprowadzać materiały i maszyny. Jeszcze przed wybuchem II wojny światowej uruchomiono narzędziownię i oddział remontowy, produkcję zapalników. Zakończenie prac planowano na lata czterdzieste. O rozmachu tego przedsięwzięcia świadczy to, że planowano w fabryce zatrudnić docelowo 3,5 tys. ludzi.
Obok WAm 3, 2 km na wschód, powstawało przyfabryczne osiedle. Do wybuchu II wojny światowej pośród lasów stanęła willa dyrektorska, 3 domy bliźniacze dla wyższej kadry, domy majsterskie, 156 mieszkań w 9 blokach, hotel z kasynem. Uruchomiono basen odkryty, korty tenisowe, budowano szkołę. Wybudowano pompownię wody, kanalizację i oczyszczalnię ścieków. Zaiste, imponujący był rozmach i tempo pracy w tym dwuletnim okresie przed wybuchem wojny.
Trzeba tu oddać hołd budowniczym fabryki i osiedla. Wspomnieć należy pierwszego dyrektora WAm 3 ppłka Jana Szypowskiego, który już od 1936 r. w Warszawie pracował nad dokumentacją dotyczącą fabryki. Później zaś, od czerwca 1937 kierował pracami nad budową wytwórni. Był doskonałym organizatorem, człowiekiem otwartym na innych ludzi. Współpracowali z nim inż. Tadeusz Śmiśniewicz (dyrektor techniczny), inż. Witold Thieme (dyrektor budowy), Piotr Siedlecki (dyrektor administracyjny), inż. Eugeniusz Laudon. Nie sposób nie wspomnieć chłopów, którzy z lasowiackich wsi: Dęby, Tarnowskiej Woli, Rozalina, Alfredówki, Majdanu, Krzątki – przychodzili, by budować fabrykę i osiedle. To ich ciężka i mozolna praca dała taki efekt, który dla nas – spadkobierców tej historii – staje się wyzwaniem dla działań podejmowanych przez nasze pokolenie.
Z punktu widzenia fabryki ważne było także utworzenie w pobliżu poligonu wojskowego, na którym miano dokonywać prób z wyprodukowaną w fabryce amunicją. Poligon – dziś Ośrodek Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych – na stałe wpisał się w krajobraz osiedla, a później miasta, stając się jego ważnym elementem.
Wybuch II wojny światowej to zastopowanie budowy fabryki i ciężki czas dla mieszkańców naszych ziem. Tereny te stają się wielkim placem ćwiczeń wojsk niemieckich, które przygotowują się do ofensywy na Związek Radziecki. Mimo tego działa na naszych ziemiach ruch oporu, który podejmuje nierówną walkę z okupantem. W lipcu 1944 r. Dęba zostaje zajęta przez wojska rosyjskie. W następnym roku rozpoczyna się mozolny okres odbudowy fabryki i jej nowy rozdział w historii, o którym zapewne jeszcze powie prezes Zakładów Metalowych Dezamet S.A., które są sukcesorem WAm 3. Dodać należy, że w okresie PRL-u w zakładach pracowało ponad 5 tys. ludzi, a dzięki nim rozwijało się także osiedle, które w 1961 r. otrzymało prawa miejskie. W tym czasie budowane były w osiedlu kolejne bloki, sieć handlowa i usługowa, powstało Liceum Ogólnokształcące, później Technikum Mechaniczne, kształcące kadry dla potrzeb zakładu. W 1971 linię kolejową Dęba – Ocice przedłużono do Kolbuszowej, uzyskując tym samym połączenie z Rzeszowem. W połowie lat 70-tych rozpoczęta została budowa osiedla mieszkaniowego „Północ”. W roku 1980 oddano do użytku dom kultury, w którym się dziś znajdujemy. Dla mieszkańców ważna byłą również sfera sacrum, dlatego też w mieście w latach 80-tych i 90-tych powstały dwa nowe kościoły.
Nowy rozdział w historii miasta i zakładów przynoszą lata 90-te. Miasto przejmuje od zakładów szereg obiektów socjalnych, których utrzymanie kosztowało zbyt wiele załogę Dezametu: basen, stadion sportowy, Ośrodek Rekreacyjny nad Zalewem. Ten czas to także duże wyzwania podejmowane przez samorząd, jak budowa oczyszczalni ścieków czy szkoły w os. Dęba. Samorząd pomaga także przezwyciężać trudności, jakie w okresie zmian gospodarczych przeżywa Dezamet. Dziś widzimy, że ta pomoc na początku XXI wieku przyniosła dobre owoce i cieszy nas kondycja tej jednej z najlepszych firm w zbrojeniówce. Nie sposób tu nie docenić roli w tym rozwoju firmy prezesa Zakładów Metalowych DEZAMET S.A. Stanisława Wójcika, który ma niepomierny wkład, wraz ze swoją załogą, w doprowadzenie zakładu do takiej kondycji, w jakiej znajduje się w chwili obecnej.
Zaangażowanie władz wojewódzkich, parlamentarzystów, władz samorządowych w roku 1997 doprowadziło do powstania na terenie dawnej WAm 3 podstrefy Tarnobrzeskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Dzięki niej udało się poprawić sytuację gospodarczą tego regionu – na terenie podstrefy zainwestowało kilkunastu przedsiębiorców, powstały nowe zakład pracy ze sztandarową inwestycją jaką jest fabryka leków SANFARM. Dziś obok produkcji zbrojeniowej i cywilnej w Dezamecie, usadowiły się tu fabryki: wspomniana farmaceutyczna, folii dachowej, narzędzi chirurgicznych, części samolotowych, odlewni aluminium, produkcji okien. Cieszy nas także zainteresowanie drugą podstrefą w naszej gminie – w Machowie. Mamy nadzieję, że na przestrzeni najbliższych lat powstanie tam kilka nowych zakładów pracy, które zatrudnią ok. 300 osób. Nie przyglądamy się biernie tym poczynaniom przedsiębiorców. Chcemy ich wspomóc tworząc dla nich dobrą infrastrukturę, zwłaszcza drogową, kanalizacyjną, wodną. Chcemy poszerzać te tereny o nowe obszary, leżące do tej pory nieużytkiem. Swoją szansę w realizacji tych zamierzeń widzimy w środkach unijnych, jakie będą dostępne w najbliższych latach. Obok infrastruktury technicznej chcemy zadbać o infrastrukturę społeczną. Z determinacją przystępujemy do kontynuacji budowy basenu krytego, na realizację którego chcemy pozyskać środki zewnętrzne – to też będzie służyć uatrakcyjnieniu naszego terenu dla inwestujących. Poprawiamy także warunki życia mieszkańców budując kanalizacje w sołectwach i modernizując drogi.
Szanowni Państwo!
Dzień dzisiejszy to także rocznica 50-lecia funkcjonowania „Spółdzielni Inwalidów „Zjednoczenie”, która przez ten długi okres czasu zajmowała się sprawami niepełnosprawnych, dawała im szansę na aktywne życie. Z tego miejsca ślę przez prezesa SI „Z” Wiesława Nowaka pozdrowienia dla całej załogi, życząc skutecznych działań na trudnym rynku pracy. Wyrażam przekonanie, że certyfikat ISO, jaki zostanie wręczony Spółdzielni pomoże w zdobywaniu kolejnych zamówień.
W tę 70-tą rocznicę COP-u wpisuje się jeszcze jedno ważne wydarzenie – 50-lecie parafii Matki Bożej Królowej Polski w Nowej Dębie, które obchodziliśmy 3 maja. Formowanie postaw i sumień w tym robotniczym osiedlu, to było wielkie wyzwanie, które toczyło się wraz z budową zakładów i osiedla. I przynosiło ono plon, o czym wspominał arcybiskup Ignacy Tokarczuk podczas majowych uroczystości.
Łącząc wydarzenia sprzed lat z dniem dzisiejszym, zwróciłem się do Rady Miejskiej o przyjęcie dwóch aktów prawnych: oświadczenia honorującego twórców i budowniczych Centralnego Okręgu Przemysłowego i Wytwórni Amunicji Nr 3 w Dębie oraz uchwały o przystąpieniu naszego samorządu do Stowarzyszenia Miast COP-owskich. Celem tego drugiego dokumentu jest poszukiwanie szans przez miasta w tym stowarzyszeniu zorganizowanych na pozyskanie środków na rewitalizację miast i rozwój terenów inwestycyjnych. Co doskonale wpisuje się w te wydarzenia, które miały miejsce w Dębie przed 70 laty.
Z tego miejsca chcę serdecznie podziękować wszystkim zacnym gościom, którzy swój wolny sobotni czas poświęcili dla nas – mieszkańców miasta i gminy Nowa Dęba, którzy dziś świętujemy tak znaczące dla nas wydarzenie. Pozdrawiam także naszych gości z Ukrainy i Irlandii, którzy chcieli razem z nami dzielić radość tego świętowania.
Szczególne słowa podziękowania ślę patronom dzisiejszej uroczystości, członkom komitetu honorowego i organizacyjnego, za pracę, która uświetniła dzisiejsze spotkanie.
Dziękuję za uwagę.
Nowa Dęba, 16 czerwca 2007 r.