Duży niedosyt pozostał sympatykom Stali po sobotnim remisie ze słabiutką Pogonią Leżajsk. Już od początku meczu dużą przewagę posiadała nasza drużyna ale niestety nic z tego nie wynikało. W pierwszej połowie dwie stuprocentowe sytuacje miał Kamil Serafin, ale zabrakło szczęścia naszemu młodemu zawodnikowi. Po wybiciu piłki przed pole karne celnym , mocnym wolejem popisał się Warzocha ,ale niestety najlepszy w szeregach gości Kurosz był na posterunku. Stal Nowa Dęba do meczu przystąpiła w osłabieniu ze względu na kontuzje nie mógł zagrać Tomek Diektiarenko ( brakowało dynamicznych wejść i dośrodkowań) oraz Andrzeja Dudziaka (mimo że Goście nie stwarzali sytuacji jest ostoją tej defensywy) pauzującego za czerwoną kartkę. W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie dalej nasza drużyna nie wychodziła z połowy Pogoni ,a to jednak goście po wrzutce z prawej strony boiska w 59 min. strzałem głową wyszli na prowadzenie. Wyrównał w 78 minucie nasz jak do tej pory najlepszy strzelec Łukasz Milanowski mocnym strzałem w długi róg. Jak najszybciej zapomnijmy o tym nieudanym meczu i pełni optymizmu czekajmy na ciężkie mecze z Crasnovią i JKS.
STAL NOWA DĘBA - POGOŃ LEŻAJSK 1-1 (0-0)
Bramki:
0 - 1 Rajski 59'
1 - 1 Milanowski 78'
Stal: Kotrych - Kowal, Dudek, Rachwał, Wydro - K. Serafin (74. Sudoł), Milanowski, Sz. Serafin, Wilk (46. Marek) - Nowak, Warzocha
Sędziowała: Beata Wosiewicz z Krosna.
Żółte kartki: Wilk
Widzów : 200
M.M.
RL/MS