Skąd się tu wzięła? Zapewne poleciała za swoim Panem odjeżdżającym w samochodzie. Niestety pogoń była nierówna i została gdzieś po drodze i
szczęście w nieszczęściu ktoś zadzwonił, ktoś przyjechał i wylądowała bidulka w przytulisku.
Dziś ogłaszamy - może ktoś jej szuka, może to pies sąsiada? Powiedz - przyjdzie - ona tęskni.
A jeszcze lepiej kiedy TY sam po nią przyjdziesz - po towarzyszkę na spacery - będzie całkiem miło !